Wybory

Stały mieszkaniec

W związku z przeprowadzanymi w większości sołectw wyborami sołeckimi dzwonią do nas mieszkańcy miejscowości z prośbą o wyjaśnienie pojęcia stałego mieszkańca, gdyż to właśnie stały mieszkaniec danego sołectwa ma prawo do udziału w wyborach sołtysa i rady sołeckiej.

Stały mieszkaniec sołectwa to osoba, która przebywa w danej miejscowości i której miejscem zamieszkania jest dana miejscowość. Pojęcie miejsca zamieszkania definiuje art. 25 Kodeksu cywilnego: …..

Wybory sołtysa i rady sołeckiej

Terminy wyborów, kadencja

Po wyborach samorządowych w dniu 21 listopada 2010 r. rozpoczęła się kolejna kadencja rad gmin i wójtów. W większości gmin wybory sołtysów i członków rad sołeckich (oraz przewodniczących osiedli i rad osiedlowych) zazwyczaj odbywają się pół roku – rok później. Jednak nie wszędzie. Terminy te mogą być bardzo odległe od wyborów rad gmin i wójtów: jest tak wtedy, gdy kadencja jednostek pomocniczych nie trwa 4 lata, ale np. 2 albo 5. A tak się zdarza. O ile bowiem czteroletnia kadencja rad gmin i wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) wynika z przepisów ustawowych, to czas trwania kadencji jednostek pomocniczych nie jest określony w najważniejszej dla gmin i jednostek pomocniczych ustawie o samorządzie gminnym, ani w innych ustawach. O tym ile ta kadencja ma trwać powinna rozstrzygnąć rada gminy w statucie sołectwa, ponieważ obowiązek uregulowania zasad i trybu wyborów do organów sołectwa nakłada na nią przepis art. 35 ust 3 pkt 2 ustawy o samorządzie gminnym, nie narzucając jej jednak niczego w tym względzie..

Co w ustawie, co w statucie

Sprawa wyborów sołtysa i członków rady sołeckiej w ustawie o samorządzie gminnym została uregulowana bardzo ogólnie, nader oszczędnie i tylko w przepisie art. 36 ust.2. Jest on następujący: „Sołtys oraz członkowie rady sołeckiej wybierani są w głosowaniu tajnym, bezpośrednim, spośród nieograniczonej liczby kandydatów, przez stałych mieszkańców sołectwa uprawnionych do głosowania.”
Takie są podstawowe zasady ustawowe, natomiast reszta, a więc:
a/ pozostałe niż wymienione w art. 36 ust 2 zasady (w tym czas trwania kadencji),
b/ sposób wyborów: na zebraniu wiejskim czy w lokalu wyborczym w określonym dniu od określonej godziny rano do określonej po południu,
c/ zawiadomienie mieszkańców o wyborach,
d/ sposób zgłaszania kandydatów,
e/ organizacja i sposób głosowania,
f/ protesty wyborcze i tryb ponownych wyborów w razie uznania protestu
– powinny być uregulowane właśnie w statucie sołectwa, przez radę gminy. Obowiązek ten nakłada na nią przepis art. 35 ust 1 oraz art. 35 ust 3 pkt. 2 ustawy o samorządzie gminnym, przy czym przepisy w statucie sołectwa, nie mogą być sprzeczne z zacytowanym przepisem ustawowym, nie mogą go modyfikować ani zmieniać. Ustawa jest bowiem aktem prawa wyższego rzędu, a statut sołectwa jako akt prawa miejscowego – jest aktem prawa niższego rzędu.
Z przepisu art. 36 ust 2 ustawy o samorządzie gminnym wynika, że głosowanie w wyborach sołtysa i członków rady sołeckiej musi być tajne. Dlatego przepis w statucie sołectwa określający jakie mają być ogólne i szczegółowe regulacje dotyczące przeprowadzenia wyborów muszą być odpowiednie do tego ustawowego wymogu. W większości sołectw wybory sołtysa i rady sołeckiej odbywają się na zebraniu wiejskim, a zebrania wiejskie co do zasady powinny być jawne i głosowanie na nich również, poza dwoma przypadkami: właśnie wyborami sołtysa i członków rady sołeckiej a także odwołaniem. Zasady ogólne dotyczące głosowania mieszkańców na zebraniu wiejskim powinny więc zawierać zastrzeżenie, że głosowanie jest jawne poza wyborami i odwołaniem sołtysa oraz członków rady sołeckiej.
Jednak wybory sołtysa i członków rady sołeckiej nie muszą być przeprowadzane na zebraniu wiejskim. Mogą bowiem się odbywać w taki sam sposób jak wybory wójtów i radnych gminnych czyli w określonym dniu i godzinach w lokalu wyborczym, z wydzielonymi i zasłoniętymi kotarą miejscami do głosowania i przez zakreślenie kratki przy nazwisku kandydata albo podkreślenie jego nazwiska lub zakreślenie oraz wrzucenie „głosu” do urny wyborczej. Taki sposób głosowania zapewnia większą lepiej tajność głosowania niż na tradycyjnym zebraniu wiejskim. I jest bardziej odpowiedni w sołectwach zamieszkałych przez kilka tysięcy osób niż w małych liczących kilkadziesiąt – dwieście , trzysta osób. Jest bowiem szansa, że więcej osób przyjdzie do lokalu wyborczego; zresztą potwierdza to praktyka; tam frekwencja jest znacznie wyższa niż nawet w wyborach do rad gmin. Ponadto w takich dużych sołectwach często nie ma nawet tak dużej sali, która mogłaby zapewnić udział w głosowaniu naraz wszystkich uprawnionych. A na organizatorach ( czyli organach gminy) spoczywa obowiązek zapewnienia udziału w wyborach sołtysa i członków rady sołeckiej wszystkim uprawnionym mieszkańcom.
W małych społecznościach z powodzeniem można organizować wybory na zebraniu wiejskim. Trzeba jednak mieć na uwadze, że wybory odbywające się w taki sposób, że każdy widzi kto na kogo głosuje i każdy każdemu może zajrzeć przez ramię podczas zakreślania nazwiska wpisanego na świstku papieru na ogólnej sali, gdzie nie ma kotar ani wydzielonych i zasłoniętych miejsc do głosowania – nie mają nic wspólnego z tajnością. I mogą być w łatwy sposób podważone w sądzie, jeśli się dowiedzie, że miało to wpływ na wynik głosowania i wykaże się posiadaniem interesu prawnego (trzeba być kandydatem).
Jednym słowem przepis określający tryb przeprowadzenia wyborów sołtysa i członków rady sołeckiej i praktyczna jego realizacja muszą zapewniać tajność głosowania.
Organizacja głosowania powinna być na tyle staranna, aby zapewnić po pierwsze tajność samego aktu głosowania , po drugie zapobiec machinacjom. Na przykład tryb głosowania polegający na samodzielnym wpisaniu przez wyborcę nazwisk kandydatów na dowolnych różnych kartkach wyrwanych z zeszytu i zakreśleniu nazwiska na ogólnej sali na oczach osób siedzących w pobliżu oraz zebraniu do czapki oddanych głosów – nie powinien być uskuteczniany, bo jest sprzeczny z wymogami ustawowymi. Nie zapewnia bowiem tajności głosowania i umożliwia zamianę kartek oraz dorzucenie spreparowanych głosów, albo ujęcie itp.
Jeśli głosowanie odbywa się na zebraniu wiejskim to w sali należy ustawić przynajmniej kabiny z kotarami, należy wpierw sporządzić imienną listę wyborców, na której przed głosowaniem obecni wyborcy powinni złożyć podpisy przy swoim nazwisku. Należy też przynieść na zebranie wyborcze odpowiednią liczbę jednakowych kartek zaopatrzonych pieczęcią urzędu gminy albo organu gminy i wydać za pokwitowaniem wyborcom. To ile kartek zostało przyniesionych na wybory, ile ich wydano i ile pozostało pustych nie wydanych należy wpisać do protokołu po dokładnym przeliczeniu w gronie komisji wyborczej. Tryb ten dobrze jest wpisać do statutu sołectwa, aby zapobiec machinacjom, lub umożliwić sprawdzenie prawidłowości przebiegu głosowania w razie protestów wyborczych.

Głosowanie bezpośrednie

Ustawowy wymóg bezpośredniości głosowania zawarty w przepisie art. 36 ust 2 oznacza, że każdy kto chce głosować, musi to uczynić sam osobiście. Nie można więc zapisać w statucie, ani dopuścić w trakcie samych wyborów aby wyborca nie głosował sam osobiście tylko przez swojego przedstawiciela lub pełnomocnika. Nie można głosować „za kogoś” np. za żonę albo starą niedołężną lub chorą babcię, matkę lub innych członków rodziny jak często zdarzało się w przeszłości, choćby oni się na to zgodzili i choćby wyrazili na to pisemną zgodę albo udzieli takiego pisemnego pełnomocnictwa. Byłoby to bowiem sprzeczne z przepisem art. 36 ust 2 ustawy o samorządzie gminnym, który póki co nie został zmodyfikowany i nie przewiduje głosowania przez pełnomocnika nawet w przypadku osób obłożnie chorych i niepełnosprawnych fizycznie.

Zasady i tryb zgłaszania kandydatów

Przepisy zawarte w statucie sołectwa regulujące zasady i tryb wyborów sołtysa i członków rady sołeckiej nie mogą ograniczać prawa do kandydowania, czyli prawa do bycia wybieranym. Bowiem zgodnie z przepisem art. 36 ust 2 sołtys i członkowie rady sołeckiej są wybierani: „spośród nieograniczonej liczby kandydatów”. Dlatego przepisy zawarte w statucie sołectwa nie mogą np. dozwalać na ograniczenie zgłoszeń kandydatów do jakiejś liczby. Ani nie wolno odrzucać kandydatur osób, które chociaż nie są obecne na zebraniu wyborczym, to wyraziły pisemnie zgodę na kandydowanie. Nie wolno też komisji wyborczej wyposażyć w prawo do zakończenia przyjmowania kandydatur, kiedy uzna ona, że jest już dość zgłoszeń. Dotyczy to zarówno trybu zgłoszeń kandydatów na zebraniu wiejskim, jak i w lokalu wyborczym w jednym dniu od rana do wieczora, w określonych ramach czasowych. Sytuacja taka nie powinna się też wydarzyć w praktyce, ponieważ byłoby to naruszenie ustawowych pryncypiów.
Nie można ograniczyć również prawa do kandydowania z innego powodu np. wiekowego. A bywają takie statuty sołectw, które dopuszczają kandydatów na te funkcje w wieku powyżej lat … 24 albo 26 lub nawet 30 lat. Jest ewidentne pogwałcenie podstawowych praw obywatelskich – przede wszystkim zagwarantowanej konstytucyjnie zdolności prawnej osobom, które ukończyły 18 lat. Oznacza ono bowiem m.in., że prawo do głosowania także na sołtysa oraz członka rady sołeckiej i prawo kandydowania do tych funkcji mają osoby pełnoletnie.
Co prawda w dwudziestoleciu międzywojennym na sołtysa mógł być wybrany każdy obywatel polski, który do dnia zarządzenia wyborów ukończył 30 lat a w zebraniu gromadzkim mogli uczestniczyć tylko mieszkańcy, posiadający obywatelstwo polskie i ukończone 24 lata w przeddzień. Ale nie wolno się na tych zasadach wzorować, ponieważ zostały one ustanowione w oparciu o przepisy prawa, które dawno już straciły swą moc.
W statucie powinien też znaleźć się wymóg uzyskania formalnej zgody kandydata na zgłoszenie jego kandydatury. Bowiem w państwie prawa nie można nikogo bez jego woli i wiedzy obarczyć jakąś funkcją i wynikającymi stąd obowiązkami. W wyroku z dnia 6 marca 2008 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu ( II SA/Op 560/07) sąd ten stwierdził: „Nie jest (…) do przyjęcia w demokratycznym państwie, aby bierne prawo wyborcze w odniesieniu do określonej osoby było realizowane bez jego zgody, czy też wbrew jego woli. Ustalenie w statucie dwóch różnych sposobów wyrażania zgody umożliwia kandydatowi wyrażenie jej w dogodny dla niego sposób i w żaden sposób nie ogranicza kręgu osób, którym przysługuje prawo kandydowania do organów sołectwa”.
Tak więc zawarty w statucie sołectwa wymóg uzyskania zgody pisemnej na kandydowanie od kandydata, który sam nie będzie uczestniczył w wyborach, będzie prawidłowy. Podobnie nie będzie naruszać prawa wymóg uzyskania ustnej albo pisemnej zgody przez kandydata obecnego na zebraniu wyborczym.
Natomiast przepis w statucie uzależniający prawo do kandydowania od osobistej obecności kandydata na wyborach, chociaż wyraził on na kandydowanie uprzednio swoją pisemną zgodę – będzie naruszeniem prawa. Odrzucenie takiej kandydatury, nawet gdyby w statucie sołectwa nie było owego dyskryminującego przepisu, ów kandydat może zaskarżyć do sądu ( wyczerpując wpierw wymogi art. 101 ustawy o samorządzie gminnym).
Z drugiej strony nie będzie sprzeczny z ustawą przepis w statucie sołectwa treści takiej, że zgłoszenie kandydatów ustne bądź pisemne musi być poparte podpisami określonej liczby mieszkańców ( np. dziesięciu). Wynika to także z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z dnia 6 marca 2008 r. (II SA.Op 560/07).

Stali mieszkańcy

Przepis art. 36 ust 2, że wybierać sołtysa i członków rady sołeckiej mają prawo „stali mieszkańcy uprawnieni do głosowania” oznacza przede wszystkim iż w statucie sołectwa nie można ograniczać kręgu głosujących do mieszkańców posiadających zameldowanie w sołectwie (tym bardziej, że obowiązek zameldowania został zniesiony w końcu 2010 r.). Oznaczałoby to bowiem zawężenie kategorii osób posiadających status „stałego mieszkańca” do osób posiadających stałe zameldowanie. Co więc w języku prawnym oznacza termin „stały mieszkaniec”. Które osoby mają status stałego mieszkańca wynika z przepisu art. 25 Kodeksu Cywilnego. Jego przepis jest następujący: „Miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu”. I do niego właśnie odwołują się orzeczenia: Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego oraz sądów administracyjnych, a jest ich już dużo. I tak np. NSA w wyroku z dnia 22 sierpnia 1996 r. NSA w Gdańsku (sygnatura sprawy: SA/Gd 1956/95) stwierdził: „Odwoływanie się do kryterium zameldowania na pobyt stały, jako warunku uczestniczenia i korzystania z pełnych uprawnień w zebraniu wiejskim narusza prawo. Dane z ewidencji ludności mogą być pomocne w ustaleniu charakteru pobytu osoby na terenie sołectwa, nie przesadzają one jednak o tych uprawnieniach.”
W innym wyroku z dnia 13 kwietnia 1999 r. ( sygnatura akt: II SA 231/99) NSA stwierdził: „Czynne prawo wyborcze do organów sołectwa mają stali mieszkańcy sołectwa uprawnieni do głosowania, a więc przebywający tam z zamiarem stałego pobytu, nawet jeśli nie są zameldowani na stałe”.
O tym, że rady gmin mają wciąż kłopoty z regulacjami dotyczącymi osób uprawnionych do wybierania sołtysa i członków rady sołeckiej czyli z określeniem kto ma status stałego mieszkańca świadczą wyroki sądów w tej materii z ostatnich lat. Kwestie te bowiem są zbyt ogólnie potraktowane albo tylko przepisują z ustawy ramowe określenia. W efekcie są potem kłopoty z ustaleniem prawidłowości wyborów, wyników i kto miał prawo głosować. Stwierdził to wprost w uzasadnieniu do wyroku z dnia 30 09 2008 r. WSA we Wrocławiu (IISA/Wr 8/08). Sąd zwrócił też uwagę w uzasadnieniu wyroku, że status stałego mieszkańca niezbędny do uczestniczenia w wyborach nabywa się dopiero z chwilą rejestracji w spisie wyborców. Notabene do tego spisu dotychczas wpisywani byli mieszkańcy zameldowani na stałe z urzędu a więc automatycznie przez pracowników gminy. Osoby posiadające tymczasowe zameldowanie, albo nie posiadające ani stałego ani tymczasowego zameldowania w miejscowości, w której faktycznie mieszkały bądź bezdomni przebywający na stałe w danej miejscowości nie mogły uczestniczyć w wyborach dopóki nie złożyły wniosku o wpis ( w przypadku bezdomnych wpisu dokonywał wójt z urzędu). Nie dopilnowanie tego wymogu przekreślało szanse na skuteczne zaskarżenie wyborów nawet jeśliby się faktycznie było stałym mieszkańcem i wykluczenie z wyborów tego powodu miało wpływ na wynik wyborów.
Obecnie w wyniku zniesienia obowiązku meldunkowego wpisywanie do rejestru wyborców nowych mieszkańców będzie zapewne trudniejszym zadaniem dla pracowników urzędów gmin niż dotychczas, kiedy „z automatu” wpisywano do rejestru osoby zameldowane na stałe. Tymczasem zameldowanie potwierdzało stałe zamieszkiwanie tylko z punktu widzenia formalnego, natomiast niekoniecznie było zgodne z miejscem stałego zamieszkiwania. Zwłaszcza będzie to problem w aglomeracjach i w otaczających je w gminach satelickich, z powodu posiadania przez wiele osób tzw. dwóch domów: starego mieszkania w mieście ( które jest miejscem stałego zameldowania) i nowego domu pod miastem (które jest miejscem stałego zamieszkiwania).
Tymczasem zgodnie z art. 28. Kodeksu Cywilnego: „Można mieć tylko jedno miejsce zamieszkania.” Dla ustalenia, której miejscowości posiada się status stałego mieszkańca, a zatem w którym okręgu wyborczym będzie się miało prawo głosować w wyborach, decydujące znaczenie będzie miał w tej sytuacji fakt stałego zamieszkiwania.

Protest wyborczy

W statucie sołectwa powinny się też znaleźć przepisy nt. protestu wyborczego. Jeśli w statucie takich przepisów nie będzie, wtedy protest będzie mógł być rozpatrywany od razu przez sąd. Powinny one m.in. określać przedmiot protestu ( A więc powinno to być: złamanie tajności, bądź bezpośredniości, albo uniemożliwienie prawa wyborów stałym mieszkańcom. Jednak należy zastrzec, że jedna z tych przesłanek lub dwie albo wszystkie mogą być przedmiotem protestu jednak pod warunkiem, że faktycznie przesądziły o wyniku wyborów). Przepisy te powinny też przewidywać procedurę złożenia i rozpatrzenia protestu oraz podstawy jego uwzględnienia.
Jednak nie tylko sam przepis dotyczący protestu wyborczego w statucie, ale i inne przepisy dotyczące trybu wyborów powinny być tak skonstruowane, aby faktycznie uskutecznić zainteresowanym prawo do protestu. Nie może być to bowiem iluzoryczne, formalne prawo, ale faktyczne. Statut sołectwa nie powinien więc umożliwić odwołania świeżo wybranej osoby i wybór nowej ( w razie wątpliwości co do prawidłowości głosowania i wyniku) na tym samym zebraniu, na którym został dokonany pierwszy kwestionowany wybór albo w tym samym dniu i miejscu w odstępie np. półgodzinnym. Wybory, odwołanie i ponowne wybory powinny być zorganizowane w takich odstępach czasowych, aby umożliwić zainteresowanej osobie złożenie protestu do organu gminy, albo do sądu i rozpatrzenie odwołania.
Powinno to być minimum 14 dni, analogicznie jak w wyborach do rad gmin, powiatów i sejmików województw. Należy do tego dołożyć kolejny termin na rozpatrzenie odwołania przez organ gminy ( wójta lub radę gminy) w tym na ustalenie faktycznych okoliczności i tego czy miały one wpływ na wynik głosowania.
Za potrzebą wprowadzenia do statutu przepisu umożliwiającego wyborcy złożenie do określonego organu protestu wyborczego przemawia też to, że taki przepis będzie zarazem wypełniać obowiązek określenia w statucie jednostki pomocniczej zakresu i formy nadzoru organów gminy względem jednostki pomocniczych wynikający z przepisu art. 35 ust 3 pkt 5 ustawy o samorządzie gminnym

Odrzucenie czy przyjęcie protestu

Decyzja o uwzględnieniu protestu i unieważnieniu przez dany organ gminy wyborów (jeśli statut sołectwa daje im taką kompetencję) nie powinna bowiem być pochopna. Bowiem wynik takiej decyzji może być nie tylko niesprawiedliwy, ale i nieodwracalny – jak w przypadku unieważnienia wyborów na sołtysa Ż. koło K. w woj. rzeszowskim, które odbyły się w marcu 2007 roku. Przewagą dwóch głosów nad kontrkandydatem wygrał je poprzedni sołtys. Po ponad miesiącu na sesji rady gminy odczytano protest grupy mieszkańców, który domagali się unieważnienia wyborów, ponieważ twierdzili, że zostali wprowadzeni w błąd ulotką o nieprawdziwej godzinie wyborów i że na wynik głosowania wpływ miło złamanie ciszy wyborczej przez sołtysa. Rada gminy nie badając okoliczności ani dowodów uwzględniła jednak ten protest, unieważniła wybory i zarządziła nowe, które wygrał … kontrkandydat sołtysa. Wtedy dotychczasowy sołtys wezwał najpierw radę gminy w trybie art. 101 ustawy o samorządzie gminnym – do usunięcia naruszenia jego interesu prawnego tj. do zmiany uchwały o unieważnieniu wyborów. Gdy ta odmówiła, skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wygrał, bo sąd uznał, że uchwała rady gminy została podjęta bez zbadania okoliczności sprawy i bez uzasadnienia, w efekcie sąd stwierdził jej nieważność. Jednak sołtys nie odzyskał swojego mandatu, bowiem wybór jego kontrkandydata dokonany w wyniku zarządzenia nowych wyborów przez radę gminy ma umocowanie bezpośrednie w ustawie o samorządzie gminnym, w art. 36 ust 2, a w przypadku tych drugich wyborów nie został złożony protest. Wojewódzki Sąd Administracyjny Rzeszowie wydając wyrok w tej sprawie w dniu 22 lutego 2008 r. ( II SA/Rz 412/07) stwierdził: „Rada gminy realizując swe uprawnienia nadzorcze może się wypowiadać o ważności wyborów sołtysa i może je unieważnić, gdy okaże się, że przeprowadzono je z naruszeniem przepisów ustawy o samorządzie gminnym, ustanawiających przesłanki ważności wyborów ( art. 36 ust 2. ) pod tym wszakże warunkiem, iż naruszenie to i możliwość jego wpływu na wynik wyborów zostało dowiedzione i znajduje uzasadnienie w zebranym materiale dowodowym.”
W uzasadnieniu do tego wyroku sąd m.in. stwierdził: „W ustawie z dnia 16 lipca 1998 r. Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw ( Dz. U. z dnia 2003 r. Nr 159 poz. 1547 wraz z późniejszymi zmianami) w art. 58 określono zarówno termin, do którego może być wniesiony protest ( 14 dni od dnia wyborów) jak i powody protestu, którymi są dopuszczenie się przestępstwa przeciwko wyborom , określonego w rozdziale XXXVI Kodeksu Karnego (art. 58 ust 1 pkt 1), a także naruszenia przepisów niniejszej ustawy, dotyczących głosowania, ustalania, ustalania wyników głosowania lub wyników wyborów. O nieważności wyborów orzeka Sąd okręgowy, jeśli okoliczności stanowiące podstawę protestu miały wpływ na wyniki wyborów ( art. 61 ust1 i 1 a). Stosując te przepisy per analogiam protest przeciwko wyborom sołtysa mógłby być oparty na naruszeniu przepisów ustawy o samorządzie gminnym ustalającej zasady wyborów sołtysa ( art. 36 ust 2) . Zasady ustawowe to zasada tajności głosowania, jego bezpośredniości, nieograniczonej liczby kandydatów i dokonywanie wyboru przez stałych mieszkańców uprawnionych do głosowania. Na naruszenie żadnej z tych zasad nie wskazuje uchwała. Podjęto ją, co wynika z materiałów przesłanych sądowi w sytuacji zakwestionowania zachowania kandydującego skarżącego, który miał prowadzić agitację przedwyborczą oraz zgłoszenia zarzutu wprowadzenia w błąd mieszkańców, co do godziny zakończenia głosowania. Ta ostatnia okoliczność, gdyby udowodniono, że protestujący z tego powodu nie uczestniczyli w wyborach, mogłaby być rozważana, jako podstawa unieważnienia wyborów, z uwagi na ograniczenie prawa stałych mieszkańców sołectwa do uczestniczenia w tych wyborach zagwarantowanego art. 36 ust 2 ustawy o samorządzie gminnym. Brak jednak wskazania przez radę tych okoliczności, jak również okoliczności czy zarzuty protestu były prawdziwe , a nawet czy ktokolwiek zgłosił się do Komisji Wyborczej po godzinach głosowania, przy jednoczesnym braku jakiegokolwiek uzasadnienia uchwały czyni ją arbitralną i podjętą z naruszeniem wspomnianych przepisów”. Warto dodać, że rada gminy złożyła wniosek o kasację tego wyroku do NSA w Warszawie, ale wyrokiem z dnia 25 września 2008 r. została ona odrzucona.
Pochopne nie może być jednak także odrzucenie protestu wyborczego przez organ gminy zobligowany poprzez przepis w statucie sołectwa do rozpatrzenia protestu. Powinien on bowiem w każdej sytuacji rozpatrzyć faktyczne okoliczności przebiegu głosowania i ustalić czy miały wpływ na wynik wyborów. Dopiero wtedy powinien podjąć decyzję o odrzuceniu protestu albo o jego uwzględnieniu i ją uzasadnić. W razie skargi złożonej do sądu sąd bada bowiem czy głosowanie, nawet jeśli było nieprawidłowe, miało wpływ na wynik wyborów. Poza tym brak uzasadnienia jest uznany za poważne naruszenie prawa, skutkujące uznaniem uchwały za nieważną.

Joanna Iwanicka